Wszystkie publikowane na blogu opinie są opiniami subiektywnymi.

Szukaj na tym blogu

28 lipca 2014

Restonum na zespół niespokojnych nóg



Od niedawna na apteczne półki zawitał nowy preparat. Z miejsca wzbudził duże zainteresowanie pracowników aptek jak i chętnych pacjentów. Dodatkowo dopomogła prężna kampania reklamowa. O czym mowa? O nowym dietetycznym środku spożywczym specjalnego przeznaczenia medycznego - Restonum na zespół niespokojnych nóg.

Brzmi tajemniczo, nawet dla wtajemniczonych. Po przeczytaniu wiadomości z mądrych źródeł co nieco mogę już napisać na ten temat:-)

A więc słów kilka na temat samej dolegliwości. Zespół niespokojnych nóg, to inaczej choroba Willkis- Ekbom'a. Schorzenie dotyczy około 5% ogółu społeczeństwa, a w wieku > 65lat, procent pojawiania się wzrasta nawet do 10. Do objawów zaliczamy:


  • Niekomfortowe odczucia  w nogach, które wręcz zmuszają do ruszania nimi
  • Symptomy nasilają się nocą, podczas spoczynku
  • Dolegliwości zmniejszają się po ruszaniu nogami
Brzmi dziwnie, ale jest poważne. Jest to choroba neurologiczna. Wykazano trzy hipotetyczne przyczyny takich dolegliwości: 

  • niedobór żelaza w mózgu
  • niedobór dopaminy w mózgu
  • uwarunkowania genetyczne
A jak wygląda leczenie? Jak dotąd nie wynaleziono leku na to schorzenie. jeśli chodzi o pierwszą przyczynę czyli brak żelaza w mózgu. Sprawa niestety nie jest prosta. Okazuje się, że możemy mieć normalny poziom żelaza we krwi, a w mózgu może być niższy. Inny fakt to istnienie granicy krew-mózg, która nie przepuszcza wszystkich substancji do centralnego układu nerwowego. Zatem podwyższenie poziomu żelaza może nie być prostą sprawą.

W leczeniu stosuje się żelazo, leki zwiększające stężenie dopaminy w mózgu (m.in stosowane w leczeniu choroby Parkinsona), leki uspokajająco-nasenne.

Przejdźmy do naszego preparatu Restonum. 
Skład Restonum:

  • L-asparaginian magnezu
  • węglan magnezu
  • fumaran żelaza
  • witamina c
  • witamina b6
  • witamina b12
Cały spot reklamowy mówi o zespole niespokojnych nóg (jak widać po składzie, tylko żelazo ma coś wspólnego z tematem), a na opakowaniu mniejszym drukiem: "w stanach zaburzenia gospodarki żelaza i magnezu i ich niedoboru oraz w przebiegu wtórnej postaci RLS- zespół niespokojnych nóg".

Czyli de facto lekarstwo dla anemików oraz dla ogółu społeczeństwa (młodych,starych, aktywnych, zestresowanych, schorowanych,pracujących etc.), a dopiero potem dodano intrygujący dodatek, który nie jest taką prostą sprawą do leczenia.

Słów kilka o składzie. Poszczególne składniki są dobre. Zarówno źródło magnezu jak i żelaza. Zastanawia mnie tylko ten węglan magnezu...po co to tam? Ani się nie wchłonie, ani...no właśnie, jak ktoś się nie zna, to stwierdzi, że dwa związki magnezu zawsze lepsze niż jeden;-)
Witamina C pomaga we wchłanianiu żelaza, a B6 we wchłanianiu magnezu. Tylko jest jeden szkopuł. I to ważny dość. Jeśli mamy preparat w którym jest żelazo i coś. To zawsze wygra żelazo. Co to oznacza w praktyce? Nasz organizm wchłonie żelazo a całą resztę odrzuci. Zatem połączenie jest co najmniej bez sensu. Co z tego, że dobre składniki, jak za dużo pożytku z nich nie będzie?

Podsumujmy to wszystko. Schorzenie poważne, reklama sugestywna. A efekt? Do apteki przychodzą starsze panie prosząc o taki "lek" z reklamy. Ten co facet się tak kręci w łóżku, a potem bierze tabletkę i przesypia spokojnie noc. Drogie Panie, preparat Restonum nie działa nasennie:-)

Nie będę dziś robić prawdy i fałszu, bo uważam, że nie można się odnieść do takiej przypadłości w tych kategoriach. Temat intrygujący i w sumie jestem ciekawa czy preparat zadziała czy też nie...

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)

źródło:




23 komentarze:

  1. ja unikam produktów Aflofarm, bo wszystko co oferują to jedna wielka ściema!!!
    m.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z m.
      5% czy 10% ogółu ma RLS. Po co brać suplement na chorobę, której się nie ma?
      Zysk, zysk, zysk

      Usuń
    2. Czy jezeli mamy jakikolwiek zestaw witamin z długa lista i w składzie jest żelazo to wszystko inne sie nie wchłonie?

      Usuń
    3. Bardziej to dotyczy mikro i makro elementów

      Usuń
  2. Spędzam wiele czasu w pozycji siedzącej, jestem zawodowym kierowcą i mam dolegliwości związane z tzw. „niespokojnymi nogami”. Denerwowałem się, bo kiedy wracałem z dalekiej trasy i chciałem wypoczac, wyspac sie, to nogi nie dawały mi spokoju. Caly czas wierzgałem itp. Po restonum polepszyło się. Fakt, ze nie od razu, bo musialem pobrać trochę czasu, żeby były efekty. Ale jestem zadowolony,. bo teraz spie spokojniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie działa już po tygodniu , a tak mrowienie i drętwienie nóg nawet jak leżę , nie mrowieją i dretwieją tylko jak się ruszam , Restonum mi pomogło , dlatego ja polecam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pracuję w biurze, długie godziny za biurkiem, nogi często w jednej pozycji… trudne do opisania nieprzyjemne uczucie w nogach od kilku miesięcy mi dokuczało. Spróbowałam to restonum i jest poprawa, coraz rzadziej mam ten dyskomfort w nogach i potrzebę ruszania nimi dla chwili ulgi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Te wypowiedzi brzmią jakby napisał je ktoś z tej firmy farmaceutycznej... jezyk jak z reklamy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobra, to ja napiszę tak od serca :]
    Kupiłem Restonum, bo ostatnio RLS się nasilił i miałem problemy z zasypianiem.
    Przestudiowałem "instrukcję obsługi": brać min. godzinę przed jedzeniem lub 2 godziny po żarciu.
    Kurde, nijak to się nie wpasowuje w mój intensywny rozkład dnia. Wypadałoby brać co 12 godzin, a to ciągle koliduje albo z moją kolacją, albo ze śniadaniem :| Dla mnie to dość uciążliwe jest. Nie można jakoś tego obejść na poziomie "projektowania" leku?? Przecież to tylko suplement diety, a nie antybiotyk.
    Raz nieco się zakręciłem i wziąłem po jednej tabletce w odstępie 4 godzin - efekt: sporą część dnia spędziłem na porcelanowym tronie.
    A teraz o efektach:
    Po systematycznym wybraniu 1 listka (pięć dni): zero efektów, a wręcz pogłębienie problemu RLS.
    Aktualnie zaczynam trzeci listek, ale już bez zachowania rygoru prawidłowego przyjmowania tabletek. Niby problem ustąpił, ale nie jestem przekonany, że akurat po Restonum, bo wcześniej również sam zanikał.
    Generalnie według mnie: szkoda pieniędzy i zdrowia, żeby szprycować się zbędnymi suplementami. Moja ocena jest neutralna, ze wskazaniem na minus.

    OdpowiedzUsuń
  7. A u mnie działa. Sama nie wierzyłam.... ale działa! Nasenny nie jest... potwierdzam. Nogami jednak w nocy nie przebieram. Ulga wielka. Trzeba brać regularnie. Trochę drogi.

    OdpowiedzUsuń
  8. często dostawałem baty od dziewczyny, ze jak lezymy i oglądamy film, to denerwuje ja tym, ze co chwile musze ruszac nogami. Takie „odpały” miałem tez często w nocy, co bylo meczace i dla mnie i dla osoby, co spi obok. Kupiłem to restonum niedawno, biorę od 1,5 tygodnia. Jakiś tam efekt jest, nie mam tego mrowienia, mam nadzieje, ze z czasem zniknie tez ta potrzeba ruszania kulosami.

    OdpowiedzUsuń
  9. aflofarm przoduje w produkcji lekow placebo czyli tak naprawde na nic. reklama i naciaganie staruszkow to glowna strategia. mlodzi maja internet i przed zakupem sprawdza sklad i wiedza ze to nie moze zadzialac

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak dotaąd nikt nie mówi ani nie pisze o bólu gdy przechodzi drętwienie, mrowienie itp. Żadna reklama nie wspomina o uciążliwym. I bardzo nieprzyjemnym bólu. Cierpię na to juz 3 lata i nikt ani lekarz prowadzący, ani neurolog, reumatolog nie nadmienili choćbby o taiej chorobie. Lekarze (oczywiście nie wszyscy) nie mają pojęcia na ten temat, faszerują nas lekami przeciwbólowymi, zastrzykami a to cholerstwo i tak nie przechodzi, wręcz niejednokrotnie nasila. W moim przypadku ulgę przynosi ciepło: gorąca kąpiel, poduszka elktryczne ewentualnie termofor. To mi pozwala pozbyć się bólu i przespać noc. Lekarz prowadzący zaproponował mi zakup PRESTONUM, może pomoże. To jest żałosne i okrutne dla takiego pacjenta jak ja bo dotychczas byłam totaalnie ignorowana i lekceważona w przychodniach. Dopiero przypadek sprawił, gdy w rozmowie z modym lekarzem (nie wiedziałam, że to lekarz) usłyszał o bólu i innych objawach rzucił hasło: zespół niespokojnych nóg. Byłam zdziwiona a on powiedział jakie badania powinnam zrobić aby mieć pewność co do choroby. Długo musiałam przekonywać lekarza pierwszego kontaktu ale za kilka dni idę zrobić badania. Ta choroba odbiera mi chęć do życia ale zrobię wyniki. Zobaczymy, tylko kto umie to leczyć ? Jjaka specjalizacja....... Przez lata z tą chorobą nikt z lekarzy (było ich kilkunastu-od internisty poo specjalistów rózżnego sortu) nie potrafił powiedzieć czegoś sensownego patrząc na mnie jak na kosmitę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. minął miesiąc-odpowiedz jakie masz wyniki i jakie leczenie.mam ten sam problem. Proszę odpowiedz.

      Usuń
    2. Jeśli boli, to raczej fibromialgia, a nie zespół niespokojnych nóg. Obie dolegliwości są bardzo uciążliwe i lekarze nic o nich nie wiedzą. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że z.n.n. pozbyłam się, zmieniając dietę,a właściwie wywracając dotychczasową dietę o 180 stopni, podczas leczenia innej dolegliwości. Myślę więc, że te schorzenia organizmu mają związek z niewłaściwą gospodarką minerałami i witaminami. Przetworzona żywność, i tu trzeba nadmienić, że chleb to również żywność przetworzona dodatkowo wzbogacona spulchniaczami i chemią, nie dostarcza nam w odpowiedniej ilości pierwiastków i witamin. Jemy za dużo nieodpowiedniej żywności, z której organizm nie dość, że nie ma pożytku, to jeszcze powoduje tycie. Trzeba powrócić do prostego jedzenia w niewielkiej ilości, by ograniczyć jednocześnie spożycie chemii. Wbrew naszym przekonaniom, żeby zdrowo żyć, wcale nie potrzeba góry jedzenia. Wystarczy odrobina urozmaiconych i prostych produktów. One naprawdę dają się polubić, a korzyść jest niezmierna.

      Usuń
    3. To prawda chorujemy bo mamy czegos za duzo albo za malo,lekarze niechetnie kieruja nas na zbadanie np poziomu witaminy D3 albo zelaza i to rutynowe badanie nic nie mowi dlatego najpiew oczyscic organizm odkwasic ,zmienic diete i po chorobach ,trzeba troche czasu zanim nasz organizm podziekuj nam za to .I jeszcze cos nawodnic sie,pic wode z sola himalajska.To wszystko dziala i nic nie kosztuje,i dlatego zaden sprzedawca lekow tego ci nie powie.Zycze powodzenia

      Usuń
  11. 70% komentarzy to jakies pochwały od klakierów firmy. RLS to przede wszystkim wtórny objaw braku równowagi neuroprzekaźników w mózgu. Magnez i żelazo nic tu nie pomagą.

    OdpowiedzUsuń
  12. Teoria spisku jak zawsze na pierwszym miejscu. Osobiście też bardzo ostrożnie podchodzę do tego rodzaju reklam. Jednak ten kto nie cierpiał, ten nie wie co to jest taki ból. Człowiek spróbuje wszystkiego. Dziś wiem, że doprowadziłem do tego złą dietą. Prawdopodobnie też mam problemy z wchłanianiem żelaza. Jednak w moim przypadku RESTONUM pomogło. Jedno opakowanie i duża ulga. Potem dieta bogata w żelazo i jak dotąd nie ma problemów, a cierpiałem parę lat. Tak jak i inne preparaty - nie wszystko pomaga wszystkim. Życzę zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mojej żony wierzga tylko prawa noga. Właśnie wierzga - sama. Nie ma potrzeby nią poruszania - sama to robi, Nad ranem uruchamia się i nie daje dalej spać. Wierzganie to następuje co 15-30 sekund w regularnych odstępach. Gdy jest na nogach - chodzi, stoi - nie występuje Dziś kupię Jej to restonum. Zobaczymy... Madopary łyka już kilka lat. Juz po 4 kapsułki (dwie różne) dziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawarty w tym preparacie magnez niestety ale wchodzi w interakcje z zażywanym Madoparem. Zwiększy jego siłę działania a to może skutkować efektami ubocznymi. Proszę skonsultować każdy suplement i lek bez recepty, jaki Państwo chcą wprowadzić do leczenia z lekarzem prowadzącym.

      Usuń
  14. a mi pomaga po prostu magnez (trzeba metodą prób i błędów znaleźć sobie ten najbardziej skuteczny)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też. Tylko magnez, bez dodatku witaminy B, najlepiej w posataci rozpuszczalnej. Suplement, dawkowanie (jeden potrzebuje więcej, inny mniej, jeden suplement będzie bardziej skuteczny, inny mniej) trzeba sobie dobrać indywidualnie, stosować oczywiście nie przekraczając zalecanych dawek.

      Usuń