Wszystkie publikowane na blogu opinie są opiniami subiektywnymi.

Szukaj na tym blogu

30 lipca 2014

Ibuprom- zakaz reklamy



Witajcie,

podzielę się dziś z wami czymś niesamowitym według mnie. Główny Inspektor Farmaceutyczny nakazał wstrzymanie mojej ulubionej reklamy "Ibuprom z inhibitorem COX".
dla przypomnienia:

Ibuprom z inhibitorem COX

Zatem, reklama, która była jedną z głównych inspiracji w powstaniu tego bloga, nie będzie już nam umilać czasu :-)
W uzasadnieniu decyzji możemy przeczytać, iż producent naruszył przepis z zakresu reklamy. Przepis (art.53 ust.1) mówiący: "reklama produktu leczniczego nie może wprowadzać w błąd, powinna prezentować produkt leczniczy obiektywnie oraz informować o racjonalnym stosowaniu" oraz przepis (art.56 pkt 2) "zabroniona jest reklama produktu leczniczego zawierająca informacje niezgodne z charakterystyką produktu leczniczego".

Muszę przyznać, że jestem niesłychanie zafascynowana pismem GIF-u (link da chętnych zamieszczam na dole postu).

Reklamie zarzucono:


  • użycie sformułowania: "nawet rozsadzający ból głowy"; zgodnie z charakterystyką produktu leczniczego ibuprofen leczy ból o nasileniu słabym i umiarkowanym - brak wskazań do bólu rozsadzającego
  • "ibuprom z inhibitorem COX"- wprowadzanie odbiorcy w błąd, sugerowanie, iż lek ma nowy składnik
  • sformułowanie "koncentruje swoją maksymalną moc i uderza we wszystkie punkty bólu" - sugerowanie, że Ibuprom ma największą moc, mimo, że na rynku obecne są preparaty zawierające większą dawkę ibuprofenu
Jak widać, jeśli chodzi o leki, GIF czuwa. Jestem z tego zadowolona. Szkoda, że GIF nie zajmuje się też suplementami diety, ale wtedy nie miałabym o czym pisać na blogu:-)

zachęcam do lektury omawianego pisma: Pismo GIF wstrzymanie reklamy Ibupromu

28 lipca 2014

Restonum na zespół niespokojnych nóg



Od niedawna na apteczne półki zawitał nowy preparat. Z miejsca wzbudził duże zainteresowanie pracowników aptek jak i chętnych pacjentów. Dodatkowo dopomogła prężna kampania reklamowa. O czym mowa? O nowym dietetycznym środku spożywczym specjalnego przeznaczenia medycznego - Restonum na zespół niespokojnych nóg.

Brzmi tajemniczo, nawet dla wtajemniczonych. Po przeczytaniu wiadomości z mądrych źródeł co nieco mogę już napisać na ten temat:-)

A więc słów kilka na temat samej dolegliwości. Zespół niespokojnych nóg, to inaczej choroba Willkis- Ekbom'a. Schorzenie dotyczy około 5% ogółu społeczeństwa, a w wieku > 65lat, procent pojawiania się wzrasta nawet do 10. Do objawów zaliczamy:


  • Niekomfortowe odczucia  w nogach, które wręcz zmuszają do ruszania nimi
  • Symptomy nasilają się nocą, podczas spoczynku
  • Dolegliwości zmniejszają się po ruszaniu nogami
Brzmi dziwnie, ale jest poważne. Jest to choroba neurologiczna. Wykazano trzy hipotetyczne przyczyny takich dolegliwości: 

  • niedobór żelaza w mózgu
  • niedobór dopaminy w mózgu
  • uwarunkowania genetyczne
A jak wygląda leczenie? Jak dotąd nie wynaleziono leku na to schorzenie. jeśli chodzi o pierwszą przyczynę czyli brak żelaza w mózgu. Sprawa niestety nie jest prosta. Okazuje się, że możemy mieć normalny poziom żelaza we krwi, a w mózgu może być niższy. Inny fakt to istnienie granicy krew-mózg, która nie przepuszcza wszystkich substancji do centralnego układu nerwowego. Zatem podwyższenie poziomu żelaza może nie być prostą sprawą.

W leczeniu stosuje się żelazo, leki zwiększające stężenie dopaminy w mózgu (m.in stosowane w leczeniu choroby Parkinsona), leki uspokajająco-nasenne.

Przejdźmy do naszego preparatu Restonum. 
Skład Restonum:

  • L-asparaginian magnezu
  • węglan magnezu
  • fumaran żelaza
  • witamina c
  • witamina b6
  • witamina b12
Cały spot reklamowy mówi o zespole niespokojnych nóg (jak widać po składzie, tylko żelazo ma coś wspólnego z tematem), a na opakowaniu mniejszym drukiem: "w stanach zaburzenia gospodarki żelaza i magnezu i ich niedoboru oraz w przebiegu wtórnej postaci RLS- zespół niespokojnych nóg".

Czyli de facto lekarstwo dla anemików oraz dla ogółu społeczeństwa (młodych,starych, aktywnych, zestresowanych, schorowanych,pracujących etc.), a dopiero potem dodano intrygujący dodatek, który nie jest taką prostą sprawą do leczenia.

Słów kilka o składzie. Poszczególne składniki są dobre. Zarówno źródło magnezu jak i żelaza. Zastanawia mnie tylko ten węglan magnezu...po co to tam? Ani się nie wchłonie, ani...no właśnie, jak ktoś się nie zna, to stwierdzi, że dwa związki magnezu zawsze lepsze niż jeden;-)
Witamina C pomaga we wchłanianiu żelaza, a B6 we wchłanianiu magnezu. Tylko jest jeden szkopuł. I to ważny dość. Jeśli mamy preparat w którym jest żelazo i coś. To zawsze wygra żelazo. Co to oznacza w praktyce? Nasz organizm wchłonie żelazo a całą resztę odrzuci. Zatem połączenie jest co najmniej bez sensu. Co z tego, że dobre składniki, jak za dużo pożytku z nich nie będzie?

Podsumujmy to wszystko. Schorzenie poważne, reklama sugestywna. A efekt? Do apteki przychodzą starsze panie prosząc o taki "lek" z reklamy. Ten co facet się tak kręci w łóżku, a potem bierze tabletkę i przesypia spokojnie noc. Drogie Panie, preparat Restonum nie działa nasennie:-)

Nie będę dziś robić prawdy i fałszu, bo uważam, że nie można się odnieść do takiej przypadłości w tych kategoriach. Temat intrygujący i w sumie jestem ciekawa czy preparat zadziała czy też nie...

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)

źródło:




23 lipca 2014

Urointima FuragiActive



Ostatnio pojawiła się nowa reklama jak i nowy preparat w aptece. Urointima, preparat posiadający statut leku, skierowany do osób z ostrym zapaleniem pęcherza.
Producent w reklamie ogłasza, że na rynek weszła nowa kompleksowa linia dla zdrowia dróg moczowych.
Zobaczmy, czy Urointima FuragiActive jest czymś nowym:

Skład:


  • 50 mg furaginy
Biorąc pod uwagę, że od niedawna można kupić bez recepty jedyny preparat który uznawany jest za antybiotyk a jest nim Urofuragina o takim samym składzie, mamy tak zwane odgrzewane kotlety.

Zapalenie pęcherza jest przykre, lubi nawracać i ciężko je wyleczyć. Co więcej, jesli już jest w stanie ostrym, ma całkiem niedaleko do nerek. A zapalenie nerek to koszmar którego nie życzy się nawet największemu wrogowi. Dlatego czy producent takiego leku dobrze robi, sugerując, że nawet na ostre zapalenie należy się udać do apteki, a nie do lekarza? Ludzie nie chcą chodzić do lekarza, omijają go szerokim łukiem. Nie jest to dobre podejście. Jest to niebezpieczne podejście.

Jak już pisałam, zapalenie pęcherza lubi nawracać, a furagina jako substancja jest tzw pierwszym rzutem leczenia. Do tego bakterie nie przyzwyczajają się do niej, więc można zastosowąć ją kilkakrotnie w ciągu życia i dalej będzie działać. Jedyny podchwytliwy moment to dawkowanie. W pierwszej dobie stanie ostrego 4 razy po 2 tabletki a potem 3 razy dziennie po 2 tabletki. Mało kto wytrzyma z zegarkiem w ręku, żeby co 8 godzin brać tabletkę.A tak trzeba przynajmniej przez 5 dni. Jak się zaczniemy bawić w "swój" grafik, jak nam pasuje, albo, żeby nie "przedobrzyć" to lek nie zadziała poprawnie. I waśnie do takiej grupy osób skierowana jest reklama. Zasugerowali, że jest coś nowego, co też blokuje bakterie i do tego szybko się wchłania! (Wszystkie inne furaginy na rynku też się szybko wchłaniają). Efekt? Przychodzą do apteki panie i proszą o Urointima. "Miałam furaginę ale na mnie nie działa!"
Drogie Panie, czy Furagin, czy też Urofuragin albo nowy Urointima, każdy z tym leków musicie stosować według tego samego niewygodnego schematu.

Także niestety. Miało być coś nowego, a nie jest.

PRAWDA: działa bakteriostatycznie, szybko się wchłania
FAŁSZ: sugerowanie, że na rynku pojawiło się coś zupełnie "nowego";

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)

15 lipca 2014

Skutki uboczne

Porównanie skutków ubocznych picia alkoholu oraz palenia marihuany:


źródło: kwejk.pl

13 lipca 2014

Proliver na cholesterol i wątrobę



W końcu mogę się wziąć na reklamę suplementu diety Proliver. Obecnie prezentowana jest nowa odsłona spotu, w którym córka przedstawia rodzicom nowego chłopaka- przyszłego lekarza. Tata, który nigdy nic nie zmienia, dokonał rewolucji w swoim życiu i postanowił zmienić lek na wątrobę na Proliver. Argumentem jest fakt, iż preparat ma działać na kilka frontów, w tym na cholesterol. I nasz reklamowy "autorytet" poważnym tonem głosi, że to bardzo mądry wybór, podkreślając fakt zbijania cholesterolu.  Ot tak w skrócie opowiedziana fabuła:)
Problem wysokiego cholesterolu to co raz częstsze zjawisko. I to już nie tylko u osób po 40 roku życia. Zaskakujący jest fakt zaburzeń lipidowych u ludzi młodych. Ale weźmy pod uwagę obecny model żywienia, a także wszechobecne fastfoody. Do tego dodajmy pośpiech, brak czasu, brak aktywności fizycznej...i wysoki cholesterol mamy jak w banku. Tak naprawdę najistotniejsza jest frakcja LDL, a także stężenie trójglicerydów. To one powiedzą nam całą prawdę o wszystkich naszych grzechach żywieniowych. Natomiast po frakcji HDL wiadomo, jak jest źle.. Im wyższy jej wynik tym w sumie lepiej dla nas, to jest tak zwany potocznie "dobry cholesterol".

Zobaczmy na skład suplementu diety Proliver:


  • L-asparaginian L-ornityny
  • cholina
  • wyciąg z ziela karczocha
  • wyciąg z cykorii
Ciekawe jest to, że na stronie producenta nie ma ani słowa o zwalczaniu cholesterolu. Ale jakby popatrzeć na skład dokładniej i korzystając ze zdobytej na studiach wiedzy, to zapewne chodzi o wyciąg z ziela karczocha. Pozwolę sobie tutaj na pewne spostrzeżenie. Mianowicie, takie rzeczy mogą sie wydarzyć tylko w przypadku suplementów diety (dla przypomnienia: suplementy diety nie podlegają badaniom tak jak leki, a zgodę na ich wypuszczenie na rynek wydaje Inspektor Sanitarny a nie Ministerstwo Zdrowia.), czyli nie podano o jaki wyciąg chodzi. A wyciąg wyciągowi nie równy. Bo są suche, gęste, alkoholowe, wodne etc. i w każdym z tych przypadków zawartość substancji czynnych będzie inna a co za tym idzie- dawkowanie.
W podanym przypadku w 1 tabletce mamy 25mg owego wyciągu z karczocha. Biorąc pod uwagę fakt, iż ma on działać obniżająco na cholesterol, i to, że łącznie mamy przyjąć 3 razy dziennie 2 tabletki, czyli 150mg (o ile pacjent zastosuje się do podanego dawkowania, a zapewne będzie stosował 1 tabletkę dziennie, bo tak wygodniej, a także żeby nie przedawkować;-)) zadajmy pytanie jak to się ma to naukowo potwierdzonych działających dawek?
Otóż według raportu EMA (link na końcu wpisu) jeśli przyjmiemy, że nasz wyciąg jest "suchy"(bo tak naprawdę nie wiemy, Ale wyciąg suchy ma najmniejsze dawkowanie), to potrzebujemy dziennie 600-1320mg wyciągu w leczeniu łagodnej i umiarkowanej hipercholesterolemii.
Zatem, czy dawka 150mg coś zdziała? Zdziała, ale raczej przy problemach z trawieniem, żółciopędnie itd. ale nie sądzę, żeby miała wpływ na obniżenie cholesterolu. Sądzę, że od tego są inne preparaty (np.Cynarex), przebadane i pewne.

Podsumowując: zapewne prezentowany suplement będzie miał wpływ na poprawę trawienia, ale tylko na tym poprzestańmy. Jeśli zależy nam na regeneracji wątroby, nie ma sensu tracić pieniędzy na półśrodki, tylko stosować, coś przebadanego i pewnego czyli lek. 
No i nie wierzmy podejrzanym autorytetom z reklamy. Serio, przyszły lekarz? Może przyszły aktor w lekarskim kitlu?;-)

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)

PRAWDA: niska cena, poprawa trawienia
FAŁSZ: obniżanie cholesterolu, regeneracja wątroby

5 lipca 2014

Mama Coffee - kawa dla kobiet w ciąży



Dziś kilka słów o kawie, która pojawiła się na aptecznych półkach. Specjalnej kawie, bo dedykowanej przyszłym mamom- Mama Coffee. Czyli kawa dla kobiet planujących ciążę, będących w niej a także tych, co karmią piersią.
Na stronie internetowej producenta możemy dowiedzieć się, że:

Wiele smakoszek kawy z żalem rozstaje się podczas ciąży i karmienia piersią z przyjemnością picia kawy. Mama Coffee rozwiązuje tę trudność- oprócz świetnego smaku uzupełnia dietę w składniki ważne dla organizmu matki i dziecka.

Co nam sugeruje taka informacja? Że mamy do czynienia z prawdziwą kawą, a nawet zdrowszą bo spełnia wymogi stosowania u kobiet w ciąży.

Zobaczmy co wchodzi w skład tego preparatu:


  • rozpuszczalna kawa zbożowa jęczmienna
  • kompleks witamin (kwas foliowy, witamina C oraz kompleks witamin z grupy B)
Kawa zbożowa? To co z kwestią smakoszek kawy? Z tego co mi wiadomo naturalna kawa dość znacząco różni się w smaku od kawy zbożowej. Inną kwestią jest kompleks witamin. Kobiety ciężarne zazwyczaj przyjmują preparaty witaminowe regularnie, dodajmy do tego sporadyczne spożywanie produktów spożywczych co raz częściej wzbogacanych o witaminy (np. płatki śniadaniowe) oraz codzienną filiżankę Mama Coffee i przedawkowanie witaminowe mamy jak w banku.

Poza tym, czy nie zdrowiej byłoby kupić zwykłą kawę zbożową?  A zdrowiej na pewno, bo mniej chemicznych dodatków- tych odpowiedzialnych za smak "naturalnej kawy" albo w wersjach smakowych "wanilii" i "toffee. Poza tym cena na pewno będzie znacząco niższa!

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą:-)

PRAWDA: preparat dla kobiet w ciąży
FAŁSZ: kawa!!!