źródło: aflofarm.pl
Na rynku pojawiła się nowość, czyli żelki z magnezem dla dzieci. Idea ciekawa, forma atrakcyjna, a reklama denerwująca, ot. Uśmiechnięta pani pedagog oznajmia, iż często przychodzą do niej rodzice mający problem z dzieckiem. Ich pociechy mają problem z koncentracją, aktywnością fizyczną i rozdrażnieniem. "Wszyscy są zdziwieni, że przyczyną jest niski poziom magnezu u dzieci" oznajmia pani pedagog podpierając się specjalną, edukacyjną planszą dla rodziców (?). A jak temu zaradzić? Podać dziecku Magmisie :)
Magmisie żelki, skład (w 2 żelkach):
- magnez (cytrynian magnezu) 57mg
- witamina B6 0,28mg
Dawkowanie: dzieci od 3 roku życia i dorośli 2 żelki 1-3 razy na dobę
Niski poziom magnezu, czyli hipomagnezemia nie jest zagadnieniem nowym, ani nieznanym. W odniesieniu do osób dorosłych omawiana jest często, a reklam preparatów magnezowych jest całe mnóstwo. Zazwyczaj braki tego pierwiastka związane są ze stresującym trybem życia, piciem za dużej ilości kawy, stosowaniem niektórych leków, błędami żywieniowymi. Mało jest dorosłych, którzy nie spełniają chociaż jednego z tych czynników. Braki magnezu objawiają się skurczami i drżeniem mięśni, niepokojem, lękiem, zwiększoną łamliwością paznokci czy też dystrofią szkliwa zębów.
Czy u dzieci mogą pojawić się niedobory magnezu? Tak. Ale nie każde dziecko z zaburzeniami koncentracji i niechęcią do aktywności fizycznej ma niedobory magnezu. Dlatego tak razi w reklamie jakże prosta diagnoza w odniesieniu do najmłodszych. Zgodnie z reklamą, u każdego dziecka należy wdrożyć suplementację magnezem co jest po prostu bzdurą. A jeszcze większe zastrzeżenia budzi diagnoza w wykonaniu pedagoga szkolnego. Czyżby pani pedagog miała prywatne laboratorium, badała krew, przeprowadzała wywiad zdrowotny z każdym uczniem? I czy przypadkiem nie jest na odwrót w kwestii dzieci, które do takiego gabinetu trafiają? Czy przypadkiem pedagog nie powiadamia rodziców o problemach z dzieckiem a nie na odwrót? Ale to wątek poboczny, miało być o magnezie.
Czy u dzieci mogą pojawić się niedobory magnezu? Tak. Ale nie każde dziecko z zaburzeniami koncentracji i niechęcią do aktywności fizycznej ma niedobory magnezu. Dlatego tak razi w reklamie jakże prosta diagnoza w odniesieniu do najmłodszych. Zgodnie z reklamą, u każdego dziecka należy wdrożyć suplementację magnezem co jest po prostu bzdurą. A jeszcze większe zastrzeżenia budzi diagnoza w wykonaniu pedagoga szkolnego. Czyżby pani pedagog miała prywatne laboratorium, badała krew, przeprowadzała wywiad zdrowotny z każdym uczniem? I czy przypadkiem nie jest na odwrót w kwestii dzieci, które do takiego gabinetu trafiają? Czy przypadkiem pedagog nie powiadamia rodziców o problemach z dzieckiem a nie na odwrót? Ale to wątek poboczny, miało być o magnezie.
źródło: zapotrzebowanie na magnez w różnych latach życia (Problem niedoboru magnezu u pacjentów oraz jego suplementacja w codziennej praktyce aptecznej - praca specjalizacyjna z Farmacji Aptecznej mgr farm.Dariusz Antkowiak)
Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie na magnez, w zależności od wieku, widzimy różnice. Dziecko w wieku 3 lat potrzebuje dobowo około 80mg a osoba dorosła około 300-400mg w zależności od płci. Zatem uważam, iż zaprezentowane dawkowanie może wprowadzać w błąd. Może doprowadzić to do sytuacji, gdy dziecku zostanie podana za wysoka dawka magnezu pod postacią sympatycznych żelek wyglądających jak słodycze. A jak się objawia przedawkowanie magnezu? Biegunką. Definitywnie powinno być rozpisane bardziej szczegółowo ile żelek może zjeść bezpiecznie przedszkolak, a ile nastolatek. Jest różnica. Plusika mogę przyznać za sól organiczną magnezu, która dobrze się przyswaja.
Wydaje mi się, że warto kwestię niedoborów magnezu skonsultować z lekarzem pediatrą. Może, po badaniu krwi okaże się, iż to nie magnez jest przyczyną problemów dziecka. Poza tym przy suplementacji nie należy zapominać, że z dietą też magnez dostarczamy do organizmu. Obecnie całkiem dużo tzw. żywności wzbogaconej zawiera ten pierwiastek. A żelki, mimo, iż wyglądają do złudzenia jak słodycz mogą doprowadzić do przedawkowania jednego z makroelementów.
A kto słyszał o MagneSSSie? :) W wykonaniu radiowym pani pedagog rekomenduje suplementację właśnie Magnesem. W sumie, po odsłuchaniu takiej reklamy i o tym, że rozwiązaniem są żelki z magneSem można pomyśleć, iż sprzedają w aptece żelki-słodycze z magnesem na lodówkę, w opakowaniu :)
Przed zakupem skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą, a nie pedagogiem szkolnym!!!
Ta reklama zdecydowanie kwalifikuje się do złożenia na nią skargi do Komisji Etyki Reklamy.
OdpowiedzUsuńDzięki za rzeczowy wpis na temat tych nieszczęsnych Magmisiów.
Akurat tak się składa, że RWS na magnez wynosi 375 mg/dobę i jest niezależna od płci ani od wieku. Dotyczy to absolutnie wszystkich suplementów z magnezem. Podawanie, że jest inaczej tylko dlatego, że jakiś specjalizujący się magister tak napisał jest wprowadzaniem czytelników w błąd i zaprzeczeniem wszelkich standardów obowiązujących dla suplementów diety.
OdpowiedzUsuńKate
Nie podzielam tego zdania. Zapotrzebowanie dzienne na witaminy czy minerały różni się w zależności od płci i wieku człowieka.
UsuńCoż, akurat tutaj "Kate" ma rację. Subiektywizuje Pani cechę, która zwłaszcza w oczach farmaceuty takiej ocenie nie ma prawa podlegać. W ten sposób można by każdorazowo zdezawuować dosłownie wszystko.
UsuńTymczasem przepisy dotyczące suplementów diety są jasne - wartości RWS są określone w ROZPORZĄDZENIU PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) NR 1169/2011 z dn. 25.10.2011 r. w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności, zmiany rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1924/2006 i (WE) nr 1925/2006 oraz uchylenia dyrektywy Komisji 87/250/EWG, dyrektywy Rady 90/496/EWG, dyrektywy Komisji 1999/10/WE, dyrektywy 2000/13/WE Parlamentu Europejskiego i Rady, dyrektyw Komisji 2002/67/WE i 2008/5/WE oraz rozporządzenia Komisji (WE) nr 608/2004.
Nie neguję, iż RWS dla magnezu wynosi 375mg na dobę, jednak należy wyjść z definicji RWS czyli Referencyjna Wartość Spożycia dla przeciętnej osoby dorosłej (8400 kJ/2000kcal). Zatem jak najbardziej w zależności od dziennego spożycia kalorii, aktywności fizycznej a tym samym w zależności od wieku i płci te wartości są różne. Średnia statystyczna to 375mg...ale dla 3-latka to będzie za duża dawka, a na przykład dla robotnika fizycznego, mężczyzny może okazać się za mała. Pozdrawiam wnikliwych czytelników :)
UsuńBiorąc pod uwagę logiczne myślenie witaminy i minerały dostarczamy wraz z spożywanymi pokarmami. Z wcześniejszych komentarzy wynika, że małe dzieci powinny mieć wiecznie niedobry witamin bo nie są wstanie skumulować takiej dawki danych pierwiastków bo poprostu jedzą mniej niż dorosły człowiek.
UsuńBardzo ciekawy wpis.
UsuńSzczególnie dziękuję za zwrócenie uwagi na różnicę w pisowni i w wymowie pomiędzy nazwą pierwiastka a urządzenia.
W tekście pojawił się dość często spotykany błąd ortograficzny: "wydaję mi się" - powinno być "wydaje mi się"
Pozdrawiam, do dziś stała czytelniczka blogu
Przed łykaniem suplementów, w pierwszej kolejności warto zadbać o odpowiednią dietę. Może rodzice z reklamy powinni pójść najpierw do dietetyka?
OdpowiedzUsuńMagmisie są naprawdę świetnym rozwiązaniem na uzupełnienie magnezu u dzieci. Siostrzenica niezbyt chętnie je warzywa więc takie rozwiązanie jest naprawdę fajne
OdpowiedzUsuńWspaniały wpis. :PPP
UsuńAneta
Pewnie a za ten wpis ile zapłaciła ci agencja reklamowa zatrudniona przez producenta? 60 groszy czy całą złotówkę?
UsuńZanim napiszesz bzdury zastanów się czy komuś nie zaszkodzisz
ukłony
A co sądzicie o składzie tegoż specyfiku, gdzie pierwsze w kolejności są: Syrop glukozowy, cukier, które ze zdrowiem nie mają nic wspólnego i nie wiem czy zawartość magnezu przewyższa szkodliwość tych dwóch specyfików. Może lepiej wyeliminować cukier z diety zastąpić go zdrowymi odpowiednikami (jeśli trzeba)a apetyt wróci. A uzupełnienie braków niech stwierdzi lekarz a nie pedagog, psycholog lub inny gog ;)Państwo edukatorzy mogą co najwyżej poinformować rodzica o takim rozwiązaniu.
OdpowiedzUsuńhttp://czytajsklad.com/magnez-dla-dzieci/
OdpowiedzUsuń