Dziś o reklamie, na którą zwróciło mi uwagę wiele osób. Aby omówić ten spot musiałam się porządnie przygotować. Chodzi o Polocard, lek stosowany m.in. w prewencji zawału serca.
W reklamie mamy mężczyznę po pięćdziesiątym roku życia, który opowiada, że stosuje Polocard.
"Jedyny z różową powłoką, która ochrania żołądek. Biorę go regularnie i cieszę się każdą chwilą z najbliższymi. Czasami próbują mi oferować inne leki (tutaj znaczący gest spychający ze stołu te "inne" niedobre leki). Ale jeśli chodzi o moje serce- wybieram Polocard".
Omówmy sobie ten lek a także jego historię, która jest całkiem ciekawa.
Skład leku:
- kwas acetylosalicylowy 75mg
Lek jest w formie tabletek dojelitowych. To znaczy, że uwolni się z tabletki dopiero w jelitach. Brzmi fajnie, w końcu każdy z nas wie, że kwas acetylosalicylowy zwany aspiryną, żołądek drażni. Ale...mechanizm tego leku jest stały. To znaczy: w małych dawkach aspiryna działa przeciwagregacyjnie, czyli krwinki się nie zlepiają i nie spowodują zatoru, który może skutkować albo zawałem serca albo udarem mózgu. Jednak klasycznym działaniem jest blokowanie COX (pamiętacie z tajemniczej reklamy Ibupromu?). Dzięki blokowaniu cyklooksygenazy- czyli tajemniczego COX, mamy działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne i przeciwgorączkowe. Omawiany lek głównie działa na COX 1 które odpowiada za syntezę prostaglandyn E. Takie prostaglandyny odpowiadają za protekcyjne działanie na błonę śluzową żołądka. Czyli w skrócie, lek ten i tak zadziała negatywnie na żołądek. Na pewno o wiele mniej niż jakby był zwykłą tabletką, ale i tak swój potencjał ma. To może się ujawnić zwłaszcza, jeśli stosuje się wiele leków,albo zastosujemy inny lek z rodzaju NLPZ, czyli lek przeciwbólowy, przeciwzapalny bez recepty.
A teraz ta ciekawa kwestia. "Jedyny w różowej powłoce...". Na dole reklamy jest tekst : W porównaniu z innymi preparatami dostępnymi na rynku. Reklama sugeruje nam, że tylko Polocard ma otoczkę dojelitową. A co jest prawdą w tym stwierdzeniu? Podpowiem- kolor.Jedyną prawdą jest fakt bycia różową tabletką;-) Każdy z preparatów o działaniu antyagregacyjnym jest w postaci dojelitowej, aby trochę ten żołądek chronić. Jedynie Polocard ma różowy barwnik w tej powłoce.
Fajnie, że pacjent stosuje lek regularnie. Tylko tak stosowany będzie miał swoje właściwe działanie. Także to jest pozytywny wydźwięk reklamy, który zaraz będzie zatracony przez....
Odpowiedniki. "Czasami próbują mi oferować inne leki...". Ciekawe, kto ci oferuje? Nazwijmy rzeczy po imieniu. W aptece czasami zaoferują inne preparaty o tym samym składzie, ale niższej cenie. Nie zawsze znaczy to, że jak tańsze to gorsze albo nie zadziała. Jest jeszcze piękne odwołanie do serca, bo przecież każdy z nas stara się dbać o siebie, a serce jest jednym z najważniejszych organów. Czyli przesłanie w skrócie jest takie: Jestem odpowiedzialny, jeśli chodzi o moje serce to wezmę tylko Polocard. Inne odpowiedniki są be.
I tu przejdziemy do odpowiednika Polocardu, Acardu. Jego głównego rywala. Reklama sugeruje poniekąd, że Polocard, ten jedyny, jest lekiem oryginalnym. A dopiero na jego podstawie powstały generyki, czyli leki odtwórcze-inaczej odpowiedniki.
Nic bardziej mylnego. Na początku była Aspiryna:-) I to jest lek oryginalny. Potem w 1997r na rynek Polski wypuszczono Acard (Polfa), a w 2003r wyszedł na rynek Polocard (Polpharma). W skrócie- Polpharma wykupiła Polfę. I stała się właścicielem zarówno Acardu jak i Polocardu. W ówczesnym momencie to Acard lepiej się sprzedawał. Urząd antymonopolowy nakazał Polpharmie sprzedaż jednego z dwóch preparatów, ponieważ ich udział w rynku polskim przekraczał ponad 50%. Polpharma sprzedała Polocard a zatrzymała Acard. A kto kupił Polocard?- Pfizer. Światowy gigant przemysłu farmaceutycznego. Stąd i sugestywne reklamy:-)
Czyli w skrócie podsumuje. Każdy ze wspomnianych preparatów ma istotne znaczenie w prewencji zawału i udaru. Nie ważne który lek się zastosujemy, ważne, aby brać do systematycznie. A jeśli ktoś bardzo chce stosować lek oryginalny (a nie jakieś tam zamienniki), to musi sięgnąć po Aspirin Cardio. Zarówno Polocard jak i Acard to leki odtwórcze. A Polocard jest jednym z najmłodszych na rynku (wśród tych trzech omawianych).
Dla wnikliwych spot omawianej reklamy: http://vimeo.com/107130879
Jeśli mam do wyboru lek polskiej firmy i jakiejś innej, a cena jest podobna, skład ten sam, to wolę wybrać polską firmę.
OdpowiedzUsuńPatriotycznie:-)
UsuńNo to też, ale wiesz, jak kasa trafia do naszego skarbu państwa, to też mamy więcej na NFZ i inne takie. Wiem, że to małe pocieszenie bo nasi rządzący beznadziejnie dysponują pieniędzmi, no ale zawsze coś...
UsuńPrzed takim patriotyzmem polecam przeczytać "O bogactwie narodów"
OdpowiedzUsuńA możesz w skrócie napisać w czym rzecz? ;)
UsuńMyślę, że chodzi tu o Twój wpis o wspieraniu polskiej gospodarki, że to nie do końca tak jest i są jakieś machlojki, które są opisane w tej książce :).
UsuńO, takiego posta chciałam przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPytanie z nieco innej beczki. Co dzieje się, kiedy przestajemy brać taki Polocard? Słyszałam opinię, że rozrzedzanie krwi to taka walka dobra ze złem - jak bierzemy to organizm próbuje zagęścić krew, bo kwas acetylosalicylowy ją rozrzedza. A kiedy odstawiamy po dłuższym czasie używania to już w ogóle katastrofa, bo organizm zaczyna zagęszczać i może dojść do zatorów.
OdpowiedzUsuńPolocard zastąpił Polopirynę Cardio
OdpowiedzUsuńTaki sam sklad ma Aspifox 75mg i kosztuje niemal płowę mniej, kosztuje niewiele bo nie ma reklam, wybierajcie Państwo preparaty nie reklamujące się w TV, to strasznie dużo kosztuje.
OdpowiedzUsuńMoja mama zazywala Polocard i moja tesciowa zazywala Polocard,tesciowa zmarla na rozlegly zawal serca a moja mama miala udar mozgu,jest sparalizowana i nie mowi,wiec jak widze reklame Polocard to mysle sobie jakie to oszustwo ten cudowny lek,ciemnote wciskaja biednym ludziom,wycofac toto,nic nie daje a ktos kase niezla trzepie ,koszmar........
OdpowiedzUsuńNa ostatnim szkoleniu na jakim byłam. Profesor farmacji mówił,że kwas acetylosalicylowy nie działa na kobiety tak skutecznie jak na mężczyzn. Ponadto jeśli ktoś choruje na cukrzycę, również lek nie zadziała tak jak powinien.
UsuńUdar mózgu może być krwotoczny (wywołany wylewem krwi do mózgu) lub niedokrwienny (wywołany zatrzymaniem dopływu krwi do mózgu). Kwas acetylosalicylowy obniża ryzyko tego drugiego ale niestety podnosi ryzyko tego pierwszego.
Usuńkochani.. mój tata choruje na cukrzycę. Ma otyłość brzuszną.. nie odzywia się za specjalnie. Bardzo sie o Niego martwię z uwagi na to, ze w rodzinie już występowały udary mózgu. Postanowiłam namówić go, aby zazywal polocard. Teraz sie dowiaduję, że przy cukrzycy nie zadziała, plus zwiększa ryzyko wystąpienia udaru krwotocznego. Bardzo proszę o profesjonajlną poradę co mój tata w takim przypadku powinien zażyć, żeby sobie nie zaszkodzić.. ale tez zeby zapobiec jakkolwiek udarowi.
UsuńSądzę, że tutaj trzeba odwiedzić lekarza specjalistę aby dobrał lek nie kolidujący z lekami na cukrzycę.
UsuńO nie mogę! Ale wymyślili . Wyróżnić się kolorem. Haha niezli marketingowcy :-) no ale na tym polega reklama generykow. Przecież one niczym się nie różnią, więc coś trzeba wymyślić .
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co jest w tej różowej otoczce , jaka rakotwórcza trucizna, bo większość kolorowych tabletek to powolni zabójcy , i tak : w Magne B6 pewnej białostockiej firmy znajdujemy rakotwórczy słodzik (po jaką cholerę słodzik ?! ) aspartam, w sylimarolu zawierającym sproszkowane zioło, trujący konserwant - benzoesan sodu , który z witaminą C ( a jest ona we wszystkich owocach i warzywach ) tworzy wyjątkowo trujący, rakotwórczy związek, natomiast w innych kolorowych tabletkach mamy rakotwórczą : żółcień chinolinową, czerwień koszenilową, zieleń czy błękit brylantowy , itd..itp... Niby są tych trucizn śladowe ilości, ale jak się łyka kilka różnych tabletek w ciągu dnia, razem wzięte trują nas powoli ale systematycznie. Często kupuję witaminy i suplementy w UK - tam leki komponowane ze sprasowanych ziół nap. gingko biloba czy multiwitaminy nie zwierają żadnych kolorowych trucizn. Czytajcie ludzie ulotki - z naciskiem na skład tabletek i szukajcie w goglach opisu ich komponentów.
OdpowiedzUsuńnigdy wiecej polokardu. Reklama w tv (ta z rozwrzeszczanym bachorem i głupawymi dziadkami)nie tylko lek mi obrzydziła TVinfo też przestałem ogladać by nie byc narażony na słuchanie co 10 min. tej reklamy. Przechodzę na akard
OdpowiedzUsuńMojego ojca i mnie po polokardzie boli serce.
OdpowiedzUsuńCzerwone zabarwienie jest spowodowane prawdopodobnie dodaniem do preparatu czerwieni koszenilowej (tutaj skład: https://baza-lekow.com.pl/polocard/). Tu sobie można poczytać o tym barwniku -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwie%C5%84_koszenilowa_A. Informacja o jego działaniu przeciwnowotworowym została w wikipedii zdementowana. A zatem zgodnie z zasadą Gorczakowa wiadomo co to znaczy.
OdpowiedzUsuńAcard powodował u mnie bóle żołądka i częste wylewy podspojówkowe, czego po przejściu na Polocard nie obserwuję. Nie wiem czy przez solidniejszą otoczkę, w każdym razie raczej nie z powodu jej koloru :)
OdpowiedzUsuń