źródło: moje własne;)
Moda na czystka trwa już jakiś czas. do tej pory dostępny był w dwóch postaciach: albo zioła sypanego albo herbatki fix. Pewien producent poszedł o krok dalej. Stworzył tabletki do ssania. I tak powstał preparat będący barierą przed wirusami i bakteriami. Brzmi świetnie. Czy jednak zadziała tak?
Reklama już pojawiła się w telewizji. Tym razem odstąpię od jej omówienia. Widziałam ją raz, wpadło mi w ucho magiczne hasło "bariery" przeciwwirusowej w okresie przeziębieniowym i postanowiłam temat bardziej zgłębić.
Skład preparatu Medicitum:
- 75 mg ekstraktu z czystka ( Cistus incanus)
Zalecane dziennie spożycie: 2 tabletki 4 razy dziennie dla dzieci od 12 roku życia i dorosłych
Według producenta wyrób medyczny Medicitum zawiera ekstrakt z czystka. A czystek posiada polifenole.A z kolei polifenole "ze względu na swoje duże rozmiary" są zdolne do utworzenia bariery na błonach śluzowych. Idąc tym tropem dalej, dzięki tej barierze ani wirusy ani bakterie nie przenikają do naszego organizmu i nie mogą się namnażać. Producent zaleca stosowanie w celu zapobiegania przeziębieniom, w okresach występowania przeziębienia i grypy, oraz przed podróżą a także przy początkowych objawach infekcji takich jak pierwsze oznaki bólu gardła. Brzmi jak hit. Coś co chroni i jest naturalne.
A ja to widzę troszkę bardziej rozwlekle niż producent. Po pierwsze czystek jak najbardziej zawiera polifenole (kwas egalowy i galusowy). Są to duże cząsteczki, ale bardziej istotna jest ich zdolność do tworzenia kompleksów z białkami. Dzięki temu mogą połączyć się np z mikroorganizamami jak i z naszymi komórkami w celu utworzenia ochronnej warstewki. Związki te najczęściej stosowane są w dolegliwościach jelitowych (biegunka) a także w schorzeniach skóry i błon śluzowych. Zatem w momencie gdy te polifenole będą w naszej jamie ustnej, to faktycznie wtedy będzie to pewien rodzaj ochrony. Ale należy pamiętać, że za każdym razem nie należy nic jeść ani pić przez minimum 30 minut, po zastosowaniu takiej tabletki do ssania. Aby nie zniszczyć i nie spłukać owej bariery,
Następna sprawa to stosowanie preparatu gdy już czujemy pierwsze objawy przeziębienia. Czy wtedy ma to sens? jeśli zaczyna gardło boleć, to zazwyczaj do infekcji doszło jakieś 3 dni temu. Czyli przez ten czas wirusy swobodnie mnożyły się w naszym organizmie. Mogły na przykład wniknąć przez nos, a tam ze spływającą wydzieliną po tylnej ścianie gardła właśnie dotrzeć do niego. Co zatem da zastosowanie takich tabletek wtedy? Ano tyle, że zadziała "powlekająco" na te wszystkie małe ubytki w błonie śluzowej w gardle. Pomocniczo zadziała aby nie doszło do nadkażenia bakteryjnego.
A zastosowanie w celu zapobiegania przeziębieniom? Biorąc pod uwagę, że wirusy wnikają nie tylko przez jamę ustną ale i przez nos różny może być rezultat. Poza tym sezon przeziębieniowy trwa jesień i zimę. Zatem przydałoby się zastosowanie długotrwałe. Szkopuł tkwi w fakcie, iż producent wyraźnie zaznacza, że ten produkt nie jest do stosowania długotrwałego.
No to jak to zrobić aby to miało sens? Chyba pozostaje pić herbatę z czystka :) jest całkiem smaczna. Zawiera wiele dobroczynnych związków, między innymi wspomniane polifenole. Czystek ma działanie antyoksydacyjne i prozdrowotne. I można go stosować długotrwale w odróżnieniu od nowości w tabletkach. A jak się uchronić przed przeziębieniem? Przede wszystkim często myć ręce w cieplej wodzie z mydłem. Niestety większość nieproszonego towarzystwa właśnie za pośrednictwem rąk się przenosi na nasze błony śluzowe. Wystarczy, że zarażona osoba podzieli się swoimi wydzielinami np poprzez często używany przedmiot a my dotykając go już mamy na dłoniach piękne wirusy, które np poprzez potarcie nosa już dostają się na nasze błony śluzowe. (Mam swoją teorię spiskową, że terminale płatnicze są skupiskiem wszelkiej zarazy...)
Czy warto sięgnąć po Medicitum? To trudne pytanie. Ja zawsze będę stawiać na naturę, ale nie tą w tabletkach, a w ziołach do zaparzenia :)
Dla bardziej ciekawych tematu polecam artykuł na temat czystka:
A także stronę producenta: