Strony

23 maja 2016

Calominal po raz drugi


źródło: moje własne;)

Wraz z wiosną w telewizji częściej natrafimy na pomysłowe reklamy specyfików na odchudzanie. W końcu robi się cieplej, kurki i swetry idą w odstawkę, a wakacje już za miesiąc. Jak żyć?

Nie tak dawno temu opisywałam, jak lekarz - główny bohater pierwszej odsłony reklamy Calominal, został ukarany za udział w spocie. Nie przeszkodziło to kolejnemu adeptowi sztuk medycznych w występie gościnnym w nowej odsłonie tejże reklamy.

Co nowego w nowym roku? Przede wszystkim ciekawe wyniki badań, do jakich odsyła drobny druk na początku reklamy. Aż 42% Polek ma nadwagę....badania znalazłam, uważam, że warto je przeczytać, nawet jeśli jesteśmy szczupli i piękni. Oprócz ilości osób z nadwagą pada tam też zestawienie na temat objadania się, chociażby podczas świąt czy niedojadania, bo i takie zjawiska u nas funkcjonują. Badanie CBOS można przeczytać tutaj.

Sama reklama w dość podobny sposób prezentuje zagadnienie. Jedyna zmiana to zastąpienie rysunku żołądka jego animacją i magicznym znikaniem cząsteczek tłuszczu. Ponadto prezentowana Pani z nadwagą pod koniec reklamy jakby nieco komputerowo odchudzona wychodzi uśmiechnięta z gabinetu lekarskiego. Pan doktor obwieszcza: "Jako lekarz potwierdzam, że Calominal skutecznie redukuje masę ciała nawet u osób u których inne metody zawiodły".





Skład preparatu Calominal:
  • celuloza
  • chitozan
  • sole magnezowe kwasów tłuszczowych
Chitozan to substancja budująca ściany komórkowe grzybów strzępkowych. Nie trawimy jej, tak samo jak celulozy. Oba związki cechuje natomiast zdolność do pęcznienia. Wykorzystywane jest to w celu "oszukiwania" żołądka. Poza tym chitozan ma zdolności pochłaniania tłuszczu i cholesterolu.
Jednak nie należy zapomnieć o ważnej informacji, która niestety podawana jest tak drobnym drukiem, iż niewielu ją zauważy:
"Dla uzyskania optymalnych efektów stosowanie wyrobu powinno być połączone z aktywnością fizyczną oraz ze zdrowym odżywianiem".

Jak łatwo się domyślić po wprowadzeniu w życie aktywności fizycznej, nawet w postaci regularnego spaceru i zmianie diety na zdrowszą, chociażby poprzez eliminację napoi gazowanych lub alkoholu może się okazać, że....schudniemy! I to bez pomocy Calominalu.

Dawkowanie: 2x2 tabletki, każda porcja tabletek musi być popita szklanką wody. Dodatkowo zaleca się spożycie dzienne wody 2-3l podczas kuracji Calominalem

O piciu wody w trakcie kuracji nie należy zapomnieć. Ze względu na duży współczynnik pęcznienia chitozanu, przy za małej ilości wody dojdzie do zalegania jej w jelitach i nieprzyjemnych zaparć. Woda jest tutaj podstawą.

Czy taka eliminacja tłuszczów jest dla nas zdrowa? Wszystko zależy ile tego tłuszczu jest w naszej codziennej diecie i czy jest to wartościowy tłuszcz. Warto pamiętać, iż w tłuszczu rozpuszczają się witaminy A,D,E,K zatem jego obecność w diecie powinna być, aby taka dieta była zbilansowana. Na pewno dobrym rozwiązaniem jest uważanie na utwardzony olej palmowy, który jest bardzo niekorzystny dla nas ze względu chociażby na zły wpływ na cholesterol i trójglicerydy. Gdzie taki olej znajdziemy? A chociażby w ciastkach jakie kupujemy w sklepach.

Drugim zdradzieckim produktem, na który powinni uważać odchudzający się, jest alkohol.
1g tłuszczu to 9kcal, 1 g węglowodanów to 4kcal....a 1g alkoholu to 7kcal i to pustych!!! Warto mieć na uwadze, iż alkohol to totalnie puste kalorie, które właśnie wpływają na przyrost tkanki tłuszczowej, a nie wnoszą żadnych wartości odżywczych.

A na koniec mogę jedynie przypomnieć, iż Calominal zgodnie z informacją na opakowaniu: "WSPOMAGA leczenie nadwagi" a nie leczy. Lekiem nie jest. Choć jest tak kreowany.

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)

A tutaj do poczytania post o Calominal sprzed roku.

11 komentarzy:

  1. Dodam jeszcze,że o ile na opakowaniu jest napisane:wspomaga leczenie nadwagi,to w reklamie radiowej jest mowa o... skutecznym leczeniu nadwagi(sic!).Dziwne,że nikt z organów nadzorujących reklamy jakoś nie zwrócił na ten,,błąd''uwagi.W końcu calominal to nie lek. A i jeszcze jedna sprawa,dotycząca tej reklamy.Mogłabym powiedzieć,że jest ona seksistowska,bowiem na samym jej początku podane są dane o tym,że 42 % kobiet cierpi na nadwagę. Zastanawiam się wtedy, a co z mężczyznami?Czyżby na tę przypadłość cierpiały tylko kobiety? Jakoś, patrząc na nasze ulice i plaże,nasuwa mi się inny wniosek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lata temu mój biedny ojciec dał się skusić reklamie Sauna Solution - leży sobie panienka na leżaku, zajada lody ale dzięki pasowi odchudzającemu i tak chudnie! W drugiej wersji leżał pan przed telewizorem, też z pasem i też chudnie! I tu wyliczano zalety pasa Sauna Solution i spektakularne efekty jakie można osiągnąć. No i ojciec pas zamówił. Do pasa dołączona była grubaśna instrukcja w której ni mniej ni więcej było napisane że bez przejścia na dietę i zwiększonego ruchu fizycznego efekty będą nietrwałe. "Eeee, to po co mi taki sprzęt który nic nie robi?" Ani razu go nie użył.

    OdpowiedzUsuń
  3. A czy mogłabyś napisać mi coś o Metformaksie? Dostałam ją od endokrynologa na redukcję masy ciała. Wiem, jak ją dawkować, ale czy mogłabyś wyjaśnić mi jej działanie? Z góry dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią wyjaśnię, zapraszam na maila pogromcyreklam@gmail.com

      Usuń
  4. Gratuluję:
    1. Pomysłu - gdyż reklamy zawsze mnie dobijały ... podejscedo.blogspot.com (3 wpis poświęciłem reklamą)
    2. Wiedzy medycznej
    3. Po prostu świetnego bloga
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. A są w ogóle jakieś suplementy diety, które faktycznie leczą otyłość, a nie ją wspomagają? Na nadwagę chyba nie ma innej opcji jak dobra dieta i dużo ruchu, a nie tabletki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suplementy diety z założenia nie leczą, a uzupełniają dietę. Niestety póki co pozostaje zdrowa, zbilansowana dieta i aktywność fizyczna, nawet w formie spaceru.

      Usuń
    2. Te reklamy jawnie wprowadzają w błąd, nie ma jakiegoś odgórnego zakazu plecenia takich bzdur w mediach? Niestety skutki po zażywaniu tych 'leków' są zgubne.

      Usuń
  6. Jestem ciekawa czy dużo osób pyta w aptece o ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. " Warto mieć na uwadze, iż alkohol to totalnie puste kalorie, które właśnie wpływają na przyrost tkanki tłuszczowej,"
    A w jaki to sposób alkohol ma się zamieniać w tłuszcz? Alkohol jest metabolizowany w wątrobie do aldehydu octowego a potem do octanu a ten już do CO2 i wody. W żadem sposób nie może się zamienić w wolne kwasy tłuszczowe i trafić do adipocytów.
    To że spalanie w kalorymetrze pozwala uzyskać 7kcal z grama alkoholu nie oznacza że organizm uzyskuje z niego taką ilość energii. Koszty metabolizmu alkoholu jest bardzo wysoki, realnie zysk energetyczny oscyluje w okolicach zera kalorii.
    Tuczące jest np piwo bo prócz alkoholu zawiera masę cukru. A cukier w b.prosty sposób - niemal bez strat energetycznych) jest zamieniany w tłuszcz i glicerol. Ale pijąc samą "czystą" (nie zakąszając czymś kalorycznym) nie da się przytyć.

    OdpowiedzUsuń