źródło: www.lekitylkozapteki.pl
Żyjemy w bardzo wygodnych czasach. Bez ruszenia się z fotela jesteśmy w stanie dotrzeć do informacji o leku. Jak nie chce nam się szukać w komputerze, tablecie czy telefonie, wystarczy włączyć telewizor, czy radio. Odpowiednie reklamy podpowiedzą co zwalczy ból głowy, szybko pokona przeziębienie czy podniesie poziom magnezu. A gdy już zdecydujemy się na wyjście z domu aby lek nabyć, wcale nie musimy dojść aż do apteki. Leki dostaniemy po drodze w kiosku pod blokiem, sklepie spożywczym czy stacji benzynowej. I to całkiem bogaty wybór. Żyjemy w wygodnych czasach, ale niebezpiecznych dla nas. Przez wygodę, czy bezmyślność powierzamy nasze zdrowie kasjerowi ze spożywczaka, czy obsłudze stacji benzynowej. Oczywiście wmawiamy sobie, że to nasz wybór. Sami wiemy co najlepsze jest dla nas. Ale czy na pewno wiemy? Czy czytamy ulotki? Czy zwracamy uwagę na substancję czynną? Czy znamy bezpieczne dawki dobowe? Czy wszyscy jesteśmy farmaceutami czy lekarzami?
Jeśli mam problem natury prawnej, zgłoszę się do adwokata. Tak samo gdy zdecyduję się na budowę domu, wiem, że osoba z wykształceniem budowlanym będzie wiedzieć więcej ode mnie. Zatem osoba, która ukończyła 5,5 letnie studia farmaceutyczne oraz ma wymóg ustawicznego kształcenia jest najlepszym źródłem wiedzy o leku.
Mimo, że taka dostępność leków w tak wielu miejscach, nie tylko w aptece, jest na pierwszy rzut oka wygodna, w moim odczuciu stwarza bardzo duże zagrożenie. Ryzyko przedawkowania, gdy zakupi się kilka preparatów z tą samą substancją. Ryzyko interakcji, gdy połączy się leki ze sobą, lub chociażby na kaca weźmie się paracetamol...albo ryzyko, że lek nie zadziała prawidłowo bo był źle przechowywany. Czy wszystkie kioski podczas fali upałów utrzymywały temperaturę poniżej 25 st C?
A jak to jest z personelem sklepów, który takie leki sprzedaje? "W sklepach ogólnodostępnych osoby wydające produkty lecznicze muszą posiadać wiedzę na temat wydawanych preparatów, sposobu ich oznakowania, ulotek informacyjnych, zasad ich przechowywania oraz postępowania w przypadku reklamacji wycofania/wstrzymania". Aż się prosi, żeby podpytać troszkę ten "fachowy" personel na temat sprzedawanych specyfików. Czy ta wiedza to coś więcej niż nazwa preparatu i informacja, że ulotka jest w środku?
Ja kupuję leki tylko w aptece, bo wiem,że lek był przechowywany w prawidłowych warunkach. Wiem też, że jeśli jakaś partia leku byłaby wadliwa, w ciągu jednego dnia jest zabezpieczana i wysyłana do hurtowni. A jak jest np na stacji benzynowej? Zwłaszcza, że taka placówka nie ma obowiązku sprawdzania aktualizacji na stronie Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego.
Jestem farmaceutą i uważam, że Leki powinny być Tylko z Apteki.
źródło: www.lekitylkozpateki.pl
A od 1.10.15 konkurs "Łowcy absurdów" : http://lekitylkozapteki.pl//kampanie/akcja/
Jak odkryłem, że leki OTC są dostępne w zwykłych sklepach, to byłem zdziwiony. Co dziwne, łatwiej trafić w nich na OTC, niż suplementy... Ja kupuję leki i suplementy niemal zawsze w aptekach przez Internet (ceny są często o 20-40% niższe, niż stacjonarnie).
OdpowiedzUsuńProblemem przy tego typu zamówieniach jest to, że nie ma Pan pewności w jakich warunkach były transportowane te leki. Wszystkie produkty lecznicze zawierają informację o temperaturze ich przechowywania. Zwykle nie może ona przekraczać 25C, ale są też niższe wartości. Przy takich upałach jakie panowały przez ostatnie 2 miesiące nie wiem, czy pracownik poczty, kurier lub jakiś inny doręczyciel np. do paczkomatu zdawał sobie sprawę co jest w środku i jakie warunki powinien zachować. Czy zamówiona przez Pana paczka był w specjalny sposób oznaczona? Analogiczna sytuacja jest w porze zimowej, to że lek ma być przechowywany w temperaturze do 25C nie oznacza, że może być zamrażany. Co innego jeśli zamawia Pan przez internet leki z możliwością odbioru ich w aptece, tutaj tak samo jak każde zamówienie składane przez apteki jest realizowane przez specjalną firmę kurierską, która dba o odpowiednie warunki przechowywania. Dodatkowo, do czasu odbioru zamówienia leki czekają na Pana w temperaturze i wilgotności zgodnej z ich specyfikacją.
UsuńNiestety, często jestem świadkiem sytuacji, gdy pacjent przychodzi do apteki i prosi o "coś" na... i wymienia schorzenie. Farmaceuta bez krępacji: "To może ten suplement, reklamowany jest teraz w radiu? Nie? To może taki?". Zero pomocy, pokazywanie klientom co ładniejszego opakowania, mają wybrać sami. A najlepiej, żeby było tanie. Farmaceuta też musi sprzedać ileś opakowań danego suplementu. Często farmaceutom już się nie chce doradzać- zachowują się jak sprzedawcy w sklepie. Szkoda, że takie są czasy i tak to wygląda. Nie spotkałam jeszcze farmaceuty z pasją.
OdpowiedzUsuńBo nie trafiłaś na mnie :-D
UsuńPodoba mi się ta akcja. Najlepsze jest to, że w kiosku stoją te leki na wystawce, przy kratce, obok opakowań z wyblakłymi od słońca kartonikami. Inna sytuacja: "Poproszę Ibuprom, ten pakowany po dwie tabletki", niestety muszę grzecznie odmówić i odpowiedzieć, że takie są na stacjach benzynowych, u nas najmniejsze są pakowane po 6 tabletek i mniejszych nie mamy.
OdpowiedzUsuńpo 10;-) Apap jest po 6 najmniejszy...
UsuńZgadzam się z akcją, ale niestety miałam też nieprzyjemność korzystać z naprawdę niewłaściwych porad farmaceutów, którzy nie mieli chyba pojęcia, o czym mówią, byle by tylko coś sprzedać... Raz nawet prawie skończyło się na poważnych problemach ze zdrowiem, mimo że zadałam farmaceutce bardzo proste pytanie "czy ten lek zawiera substancję XYZ, bo nie mogę jej stosować" - pani powiedziała, że nie, a w domu okazało się, że owszem, zawiera...
OdpowiedzUsuńParodią jest to, że w Polsce najwięcej sprzedawanych leków, to te bez recepty. Sami lubimy leczyć się z doktorem Google, a po leki latamy do sklepów spożywczych. Dziwi mnie to, że nie chcemy korzystać z porad farmaceutów, znam wiele przypadków, w których okazali się bardziej pomocni niż lekarze.
OdpowiedzUsuńNie przeceniałbym roli farmaceutów. Zdecydowanej większości absolutnie nic nie chce się polecać, szukać tańszych zamienników, ani podejmować żadnych innych działań na rzecz klientów. Sprzedają to co "na kilogramy" zakupił właściciel z dużym rabatem i trzeba to jak najszybciej wypchnąć. Takich, którym chce się zaangażować i coś doradzić to pewnie można znaleźć ze 100 w skali kraju :|
OdpowiedzUsuńOsobiście, jak od wielu lat kupuję leki dla siebie i dla dzieci, nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby w jakiejkolwiek aptece farmaceuta sam z siebie zaproponował mi tańszy zamiennik...
Pełna zgoda. Plus coraz częściej trafiam w aptekach (Trójmiasto) na asów co to jednak minęli się z powołaniem i głośno trzeba zaznaczyć, że "tę witaminę C W LEKU proszę, magnez z B6 też" - i to zdziwienie, że jak to - to ja nie chcę supersuplementu? Otóż nie, bo żyje w kraju w którym każdy chce mnie zrobić w... ;-) Nie ufam suplementom i chyba nigdy już się to nie zmieni.
Usuńja kupuje w aptece internetowej www.swiatleku.pl , bo jest dużo taniej, na dodatek jest to apteka, która należy do hurtowni i leki jadą do wybranej apteki samochodem, który dowozi zamówienia do aptek, więc mam pewność, że jest ok, raczej nie zamawiam kurierem, chyba, że czasem kosmetyki, ale jest tyle aptek w Polsce gdzie można odebrać taniej, osobiście i bez opłaty za przesyłkę więc warto skorzystać. Na dozie musiałam za minimum 20 zeta kupić a tutaj nie ma takich ograniczeń.
OdpowiedzUsuńDostępność lekarstw w placówkach poza- zdrowotnych ma swoje plusy i minusy. Czasami potrzebujemy środka przeciwbólowego na już i pobliski sklep okazuje się wybawieniem. Jeżeli mam okazję, kupuje lekarstwa w aptece, natomiast w sytuacjach podbramkowych, szukam ich na sklepowych półkach.
OdpowiedzUsuńZ tym zgadzam się w stu procentach, racjonalny głos. :)
UsuńRacja,leki tylko w aptece i tak właśnie robię, jednak co do fachowości farmaceutów nie jestem przekonana,może to tylko moje wrażenie,ale nie wszyscy angażują się w swoją pracę...niestety. Czasami mam wręcz odczucie że pytaniem w czymś przeszkadzam, powinnam wziąć co tam chcę i spadać.
OdpowiedzUsuńJak w każdym zawodzie są bardziej zaangażowani ludzie i mniej zaangażowani. Fachowość jest na pewno dobra, może po prostu pierwsze wrażenie albo nieumiejętność odpowiedniego przekazu powodują negatywne wrażenie. A czasami to po prostu życie. Może ktoś po prostu miał zły dzień?:)
UsuńPrzedawkowanie? wszystkim sie mozna zatruc i wszystko mozna przedawkowac. nawet powietrze. ;)
OdpowiedzUsuńLeki tylko z apteki? Nie o zdrowie tu chodzi, lecz o pieniądze. Ja pacjent wolę mieć wybór. Mogę iść do apteki lub do supermarketu, gdzie jest taniej.Ceny dla większości z nas są ważne, w aptece duzo, duzo wyższe. Więcej wiary w rozsądek Polaków.
OdpowiedzUsuńWitam. Właśnie wróciłam od lekarza, ponoć to wirus jakiś, płuca i oskrzela czyste. Tylko od dwóch dni mam taki kaszel, że prawie płuca wypluwam. Lekarz zalecił ACC i L4..tyle, że ACC biorę już kilka dni ( od kiedy mnie zaatakowało) i nic nie pomaga. Co robić by poczuć się lepiej? Osłabienie organizmu powoduje, że nie mam sił podnieść się z łóżka:(
OdpowiedzUsuń