Jestem magistrem farmacji. Na co dzień pracuję w aptece. Leki są moją pasją. Często denerwują mnie "nieścisłości" w reklamach leków, stąd pomysł na bloga.
Proponuję zajęcie się "lekami" poprawiającymi sprawność stawów, których jest ostatnio bardzo dużo. Np: Artresan, Normaflex. Według mnie po dłuższym stosowaniu obu nie zauważyłem żadnych pozytywnych zmian, poza zmniejszeniem ilośći gotówki.
Kiedyś była opublikowana metaanaliza z badań dotyczących "leków na stawy" i nic nie wykazało ich korzyści. Oczywiście nie można docenić w tym przypadku efektu placebo. Pozdr.
Zadne leki nie są dobre bo mają skutki uboczne.Jeśli juz to tylko leki naturalne czyli nie wyizolowane etc Ja bym prosił o szeroki wykaz roślin i substancji naturalnych które mają działanie lecznicze .Czesto to odpowiedniki tych farmaceutycznych syntetyków jak np Silimarol czyli wyizolowana silimaryna z ostropestu plamistego etc Blog b.dobry i pochwalam takie pomysły Brawo:)
Popieram Bloga, tez jestem farmaceutą chyba z misją ;) i często staram się wyperswadowywać swoim pacjentom kupno preparatów- bubli i jestem chora oglądając bzdurme reklamy suplementów w tv...
Dla mnie absolutne hity to Reguterm na zimne nogi i lek na tzw RLS czyli zespół niespokojnych nóg - hehehe - nie mogłam wprost uwierzyć, że to może być prawda jak usłyszałam tę reklamę... Rozumiem biznesowe targety firm farmaceutycznych, ale ktoś to jednak dopuszcza do obrotu... i w tym momencie temat przestaje być smieszny...
RLS istnieje i ja go mam od wielu lat, jeszcze za nim pojawiły się 'cudowne' pastylki ;) Pytalam internisty i na to działają leki takie 'poważniejsze' na układ nerwowy, i nie chciałam ich brać, bo z czasem trzeba zwiększać dawki. Więc nadal macham nogami, ale na Restomin sięnie skuszę, bo to nie działa ;)
RLS u mnie byl powodowany przez picie coca-coli (koffeina). Zmagalem sie z nogami pare dekad. Dopadla mnie choroba i musialem przestac pic/jesc cokolwiek z koffeina i RLS przestal istaniec w moim zyciu.
Ja miałam RLS w ciazy. Okropieństwo... Nie da się spać... Lekarze mylili to ze skurczami nóg - jak tłumaczyłam, że to coś innego, to patrzyli na mnie jak na wariatkę... Dopiero z reklamy leku dowiedziałam się co mi jest. Nie wiem, czy lek działa, bo nie brałam ale cieszę się, że minęło po porodzie...
Super blog:) lubię sobie poczytać:) w przyszłym roku bronię magistra z farmacji i myślę o pracy w aptece, także takie praktyczne porady bardzo się przydają:)
Ostatnio lekarka przepisała mojemu synkowi wapń w syropie.. kupiłam.. a w domu patrzę, a tam benzoesan sodu i inne okropieństwa.. Strasznie się wkurzyłam, bo do roku trzeba uważać co dziecku dawać do jedzenia, a co nie.. a tutaj w lekarstwach cała masa chemii! Dziękuję za bloga, będę stałym bywalcem!
Czy mogę poprosić o opinię na temat (skutecznych - jeśli są) preparatów na chrapanie? Bo nic nie ma na blogu (a przynajmniej nie udało mi się znaleźć), a wszelkie fora i opinie to jedna wielka akcja reklamowa i maile sponsorowane. A u Pani obiektywnie i godnie zaufania :-) Pozdrawiam serdecznie
Proponuję zajęcie się "lekami" poprawiającymi sprawność stawów, których jest ostatnio bardzo dużo. Np: Artresan, Normaflex. Według mnie po dłuższym stosowaniu obu nie zauważyłem żadnych pozytywnych zmian, poza zmniejszeniem ilośći gotówki.
OdpowiedzUsuńKiedyś była opublikowana metaanaliza z badań dotyczących "leków na stawy" i nic nie wykazało ich korzyści. Oczywiście nie można docenić w tym przypadku efektu placebo.
UsuńPozdr.
Jak w wiekszoscisuplementow diety...
UsuńWitam . Nie ma strony na FB ?
OdpowiedzUsuńJest:-) zapraszam na Pogromcy Reklam Farmaceutycznych na FB
Usuńja trochę z innej beczki :) poradziłabyś coś na poprawę apetytu dla dorosłej osoby? Jakieś zioła lub suplementy?
OdpowiedzUsuńbrawo dla takich ludzi i blogow :-), bo faktem jest ze Polacy lubią się sami leczyć :-/, a reklamy robią pranie mózgu
OdpowiedzUsuńZadne leki nie są dobre bo mają skutki uboczne.Jeśli juz to tylko leki naturalne czyli nie wyizolowane etc
OdpowiedzUsuńJa bym prosił o szeroki wykaz roślin i substancji naturalnych które mają działanie lecznicze .Czesto to odpowiedniki tych farmaceutycznych syntetyków jak np Silimarol czyli wyizolowana silimaryna z ostropestu plamistego etc
Blog b.dobry i pochwalam takie pomysły
Brawo:)
Brawo!
OdpowiedzUsuńNie jestem farmaceutą, ale w sprawie reklam zrobiłem filmik:
https://www.youtube.com/watch?v=-EoNdPVLe_Q
powodzenia!
Popieram Bloga, tez jestem farmaceutą chyba z misją ;) i często staram się wyperswadowywać swoim pacjentom kupno preparatów- bubli i jestem chora oglądając bzdurme reklamy suplementów w tv...
OdpowiedzUsuńSuper blog-"otwiera oczy"... Życzę wytrwałości w prowadzeniu bo naprawdę jest to kawał dobrej pracy.
OdpowiedzUsuńDla mnie absolutne hity to Reguterm na zimne nogi i lek na tzw RLS czyli zespół niespokojnych nóg - hehehe - nie mogłam wprost uwierzyć, że to może być prawda jak usłyszałam tę reklamę...
OdpowiedzUsuńRozumiem biznesowe targety firm farmaceutycznych, ale ktoś to jednak dopuszcza do obrotu... i w tym momencie temat przestaje być smieszny...
RLS istnieje i ja go mam od wielu lat, jeszcze za nim pojawiły się 'cudowne' pastylki ;) Pytalam internisty i na to działają leki takie 'poważniejsze' na układ nerwowy, i nie chciałam ich brać, bo z czasem trzeba zwiększać dawki. Więc nadal macham nogami, ale na Restomin sięnie skuszę, bo to nie działa ;)
UsuńRLS u mnie byl powodowany przez picie coca-coli (koffeina). Zmagalem sie z nogami pare dekad. Dopadla mnie choroba i musialem przestac pic/jesc cokolwiek z koffeina i RLS przestal istaniec w moim zyciu.
UsuńJa miałam RLS w ciazy. Okropieństwo... Nie da się spać... Lekarze mylili to ze skurczami nóg - jak tłumaczyłam, że to coś innego, to patrzyli na mnie jak na wariatkę... Dopiero z reklamy leku dowiedziałam się co mi jest. Nie wiem, czy lek działa, bo nie brałam ale cieszę się, że minęło po porodzie...
UsuńMasz bardzo ładne oczy. I prowadzisz fajny blog, mnie strasznie irytują reklamy leków i supli. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. Mnóstwo ważnych informacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Genialny blog! gratuluję, będę stałym bywalcem :P
OdpowiedzUsuńSuper blog:) lubię sobie poczytać:) w przyszłym roku bronię magistra z farmacji i myślę o pracy w aptece, także takie praktyczne porady bardzo się przydają:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że coraz więcej jest tych reklam.
OdpowiedzUsuńOstatnio lekarka przepisała mojemu synkowi wapń w syropie.. kupiłam.. a w domu patrzę, a tam benzoesan sodu i inne okropieństwa.. Strasznie się wkurzyłam, bo do roku trzeba uważać co dziecku dawać do jedzenia, a co nie.. a tutaj w lekarstwach cała masa chemii!
OdpowiedzUsuńDziękuję za bloga, będę stałym bywalcem!
proszę przeczytać ten wpis: http://pogromcyreklam.blogspot.com/2015/07/po-co-ten-cay-beznoesan-sodu.html
UsuńCzy mogę poprosić o opinię na temat (skutecznych - jeśli są) preparatów na chrapanie? Bo nic nie ma na blogu (a przynajmniej nie udało mi się znaleźć), a wszelkie fora i opinie to jedna wielka akcja reklamowa i maile sponsorowane. A u Pani obiektywnie i godnie zaufania :-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńodnalazłyśmy się ... ale dlaczego tak późno
OdpowiedzUsuńpozdrawiam nowa subfanka :) Agnieszka
Jasne, wpisy :)
OdpowiedzUsuń