Strony

20 października 2015

Renopuren zatoki hot

źródło: renopuren.pl

Czekałam na tą reklamę z niecierpliwością. Odkąd trafiła do mnie informacja, że preparat na zatoki będzie w formie saszetek do rozpuszczania na ciepło. Sam spot mnie nie zawiódł. Jest w nim tyle sztuczek i manipulacji, że na prawdę można uwierzyć, że reklamowana nowość to po pierwsze lek (nic bardziej mylnego) a po drugie taki, który zatoki uleczy już po pierwszej dawce.

W reklamie tego suplementu diety,ktoś ważny, według mnie lekarka, wychodzi z gabinetu i prosi w rejestracji o kubek wrzątku. Niestety zatoki. Ale jest na to nowe rozwiązanie, saszetki do rozpuszczania w gorącej wodzie. Renopuren Zatoki Hot. "Oczyszcza zatoki, ułatwia oddychanie i podnosi odporność przez co pozwala utrzymać zdrowe zatoki na długo". Pani powraca do swojego gabinetu, a po jednej saszetce jest jak nowo narodzona i nie musi odwoływać wizyt.

Coś mi się wydaję, że ta Pani chyba nigdy nie doświadczyła problemów z zatokami....;)

Renopuren Zatoki Hot (w 1 saszetce) :


  • witamina C 40mg
  • cynk 2,5 mg
  • ekstrakt z mięty pieprzowej 10mg
  • wyciąg z bzu czarnego 25mg
  • wyciąg z ziela werbeny 20mg
  • wyciąg z kwiatów dziewanny 10mg
  • wyciąg z ziela tymianku 10mg
  • wyciąg z Andrographis paniculata 10mg
Pozwolę sobie teraz wesprzeć się zdjęciem składu oraz opisu jak działa ten preparat:

źródło: moje własne;)

Wprost uwielbiam takie niekonkretne informacje. Korzystnie wpływa....korzystnie działa...wspiera. A konkretnie? Dość obszernie rozwodziłam się na ten temat w moim poprzednim poście na temat tabletek Renopuren. Zdania nie zmieniłam, więc można zerknąć co o takich "konkretach" myślę.

Czas na nowe właściwości do tej pory znanych surowców. Na przykładzie znanej i lubianej mięty. Znanej m.in. z działania rozkurczowego i odświeżającego oddech. Obecnie poznajemy ją jako zioło mające korzystne działanie na struny głosowe. Również werbena działająca sekretolitycznie, przeciwwirusowo i immunomodulujaco (to są konkrety!), oczywiście w odpowiednich dawkach, tutaj jakieś rozmyte korzystne wpływy na gardło, krtań i struny głosowe. Ktoś tu lubi te struny głosowe;-)

Ja na skład patrzę tak. Żeby ilości tych składników zadziałały musimy zażyć dziennie dwie saszetki. W dawkowaniu na opakowaniu, dla osoby dorosłej mamy 1-2 saszetki dziennie. A więc zdecydowanie 2! Werbena, dziewanna i tymianek dzięki swoim właściwościom sekretolitycznym, rozrzedzą zalegającą wydzielinę. Dodatkowo przy piciu takiego gorącego roztworu będą się ulatniać olejki eteryczne mięty i tymianku, które powinny nieco udrożnić nos. Wpływ na odporność? Pewnie przy dłuższej kuracji. Raczej jedna saszetka nie zrewolucjonizuje naszego systemu obronnego przed patogenami.

Preparat na pewno nie ma właściwości przeciwbólowych ani przeciwzapalnych. Zatem jeśli ktoś na prawdę ma problem z zatokami i ich bólem to nie jest produkt którego szuka. Jest to suplement który można zastosować wspomagająco przy kuracji. Ale w tej kwestii również cały czas będę się upierać, że na zatoki najlepiej działać lekami o udowodnionym działaniu. Znów was odeślę do poprzedniego postu, tym razem na temat leku Sinupret.

Zatoki to mój temat. Niestety wiem o nim więcej niż bym chciała. Większość przeziębień właśnie kończy się u mnie problemami z zatokami. Wyleczenie tego zajmuje trochę czasu. I zazwyczaj potrzebujemy kilka preparatów a nie jednego. No i systematyka....

Taki rozgrzewający napój, gdzie rozgrzewa ciepła woda a nie składniki rozpuszczone, wbrew obiegowej opinii, faktycznie może być przyjemniejszy w odbiorze niż tabletki. Ale to już co kto lubi.

Przed spożyciem preparatu skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)

8 października 2015

Prognostil dobra prognoza na złą pogodę


źródło: lekosfera.pl

Nic tak nie wzbudziło waszego zainteresowania jak właśnie suplement diety na złą pogodę. Dostałam całą masę maili, wiadomości a nawet ustnych próśb, aby własnie ten preparat opisać. Oto i on zatem. Prognostil.

Reklama imituje prognozę pogody, jednak pani prowadząca raczej nie wygra konkursu na pogodynkę miesiąca. Również to, co dzieje się pogodowo na mapie Polski sprawia, że brwi wędrują baaardzo wysoko i człowiek się zastanawia czy to już Armagedon. Wiatry zmienne, ciśnienie spada na łeb, na szyję, zachmurzenie duże. Jak nic listopad! Zatem pogoda do kitu, a pani pogodynka informuje jak to zjawisko wpłynie na nasze samopoczucie. Fala złego samopoczucia, senności, rozdrażnienia i spadku koncentracji. Na odsiecz przybywa nowy suplement Prognostil. Pomoże pozostać w dobrej formie pomimo złej pogody.
"Prognostil spowoduje nadejście frontu dobrego samopoczucia, aktywności i radości do życia" - brzmi znajomo...czyżby antydepresanty :D ?

Skład preparatu Prognostil  (2 tabletki):


  • wyciąg z korzenia traganka błotnistego 200mg
  • wyciąg z korzenia różeńca górskiego 112,4mg
  • wyciąg z owoców cytryńca chińskiego 80mg
  • wyciąg z korzenia żeń-szenia 40mg
  • wyciąg z gorzkiej pomarańczy 25mg
  • ekstrakt z korzenia goryczki 20mg
  • wyciąg z krokusa uprawnego 15mg
  • magnez 60mg
  • witamina B6 1,4mg
dawkowanie: 2 tabletki dziennie.


Traganek błotnisty to roślina o właściwościach adaptogennych, wzmacniających i immunostymulujących. Cytryniec chiński również posiada właściwości wzmacniające. Są to typowe rośliny medycyny chińskiej.
Żeń-szeń wskazany jest w okresach rekonwalescencji, zmniejszonej tolerancji na wysiłek fizyczny a także psychiczny, w stanach wyczerpania. Aby tak działał zaleca się dawkowanie 80-350mg na dobę przez okres 1-2 miesięcy. Zatem żeń-szenia mamy za mało.
Różeniec górski stosowany jest w celu zwiększenia wytrzymałości organizmu, odporności. Podnosi kondycję organizmu. Ale aby tak działał jego dawka dobowa powinna być na poziomie około 600mg (najlepiej opisał to mój kolega bloger, robiąc przegląd publikacji naukowych nt Różeńca) Zatem znów za mała ilość aby zadziałała.
Kolejnym surowcem wpływającym na stan emocjonalny i zmęczenie jest szafran. W tym wypadku również znam preparaty które mają znacznie więcej tego składnika.
Ciekawostką jest dodanie gorzkiej pomarańczy i goryczki. Są to substancje goryczowe, które podaje się w celu pobudzenia apetytu.
Magnez, niewiadomego pochodzenia, pasuje do zestawu, ale efekty da przy regularnym stosowaniu.

Na pewno po analizie składu nasuwa się pewien wniosek. Wszystkie te składniki, najlepiej przyjmować systematycznie aby zaobserwować pożądane efekty. Sądzę, że doraźne przyjęcie przy zmianie pogody za wiele nie zdziała poza efektem placebo. Poza tym dawki są niskie, co może się przełożyć na słaby efekt terapeutyczny lub...jego brak. Ale to moja opinia :)

Jeśli myślicie, że taki preparat to nowość, to was zdziwię. Co jakiś czas na rynku aptecznym pojawia się taki cudak na zmiany pogody. Zazwyczaj wytrzymuje od kilku miesięcy do roku i znika. A na jego miejsce pojawia się kolejny.

A takie nadzieje sobie robiłam...już czułam ten powiem dobrego samopoczucia ;-) A wyszło jak zwykle. Pogoda będzie się zmieniać. Nasze samopoczucie także będzie się zmieniać. I nie zawsze wynika to z pogody. Czasami ma na to wpływ szereg rzeczy. Od diety, po sen. Czy warto zatem sięgać po suplement diety na zmienne fronty pogodowe? Cóż, pogody to nie zmieni, na biomet również nie wpłynie. Czasami dobra kawa albo spacer na świeżym powietrzu zdziała więcej niż tabletka.

Przez zakupem skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)



2 października 2015

Neosine - jedyny lek przeciwwirusowy bez recepty



źródło: aflofarm.pl


Przeziębienia rozhulały nam się na dobre, a to dopiero początek jesieni. Nawet mnie dopadł mało sympatyczny wirus. I właśnie dziś trochę na temat wirusów powiemy. A konkretniej o leku przeciwwirusowym. Bez recepty. Reklama Neosine ma nowe odsłony.

Obejrzałam nową wersję reklamy, w której przeziębiona koleżanka przychodzi do pracy, kaszle, a wirusy przenikają na współpracowników. "O tym czy rozwinie się przeziębienie lub grypa decyduje pierwsze 48 godzin od zainfekowania wirusem". Gdy kolejna osoba z biura obserwuje u siebie pierwsze objawy przeziębienia sięga po Neosine i następnego dnia jest już po chorobie:-) Bo Neosine skraca czas trwania przeziębienia.

Neosine do zeszłego roku był lekiem wydawanym z przepisu lekarza.Od niedawna jego status zmienił się na OTC (over the counter), czyli bez recepty. W charakterystyce produktu leczniczego (czyli ulotce dla aptekarzy;-)) miał wymienione dwa wskazania:


  • zakażenia błon śluzowych i skóry wywołane wirusami Herpes I i II (opryszczka zwykła) lub Herpes varicella-zoster (ospa wietrzna, półpasiec)
  • inne zakażenia wirusowe o różnej etiologii - wspomagająco u osób o obniżonej odporności

Co to znaczy w praktyce? Jeśli wymienione choroby wirusowe miały ciężki przebieg, lub zmiany skórne pojawiały się na dużej powierzchni skóry, włączano lek przeciwwirusowy. Tak samo jeśli ktoś był bardzo osłabiony, chorował długo. Lek był przepisywany osobom, które nie radziły sobie same z infekcją, których odporność była słaba. Także małe dzieci w wieku przedszkolnym łapały się w powyższe ramki. Ich odporność dopiero się kształtuje. Łapią wszystko jak leci, nie wybrzydzają;)

Wydaję mi się,że w przypadku małych dzieci lepiej, aby ten lek pozostał nie tyle z przepisu lekarza,a po konsultacji z lekarzem. U dzieci infekcje potrafią rozwijać się bardzo dynamicznie. Zwłaszcza jeśli chodzi o malutkie dzieciaczki, lepiej żeby to lekarz wziął na swoje barki decyzję o terapii.

W skład leku wchodzi:

  • Inosinum pranobexum
Lek o działaniu przeciwwirusowym. Dodatkowo stymuluję odporność (dojrzewanie i różnicowanie limfocytów T,zwiększenie poziomu IgG etc.). 

Według mnie, fakt, iż zmienił status z "na receptę" na "OTC" świadczy o tym, że nawet przy nierozsądnym dawkowaniu nie zrobimy sobie większej krzywdy. Zatem lek uznaję za względnie bezpieczny. Aby lek działał skutecznie, osoba dorosła powinna go przyjmować według schematu 3 x 2 tabletki. I dopiero wtedy zadziała przeciwwirusowo i wpłynie na odporność. Łyknięcie jednej tabletki za dużo nam nie pomoże.

Z ciekawostek dodam, że zaraz na Neosine, także inne preparaty o takim samym składzie zmieniły swój status. Zatem możemy także poprosić w aptece o Groprinosin, skład taki sam, a cena niższa.

Wracając do reklamy i hasła, że pierwsze 48h jest kluczowe. Oczywiście, że tak jest. Tylko zazwyczaj te pierwsze 48 godzin jest bezobjawowe. Czy zatem zgodnie z reklamą, gdy mamy w pobliżu przeziębioną osobę mamy sami łykać Neosine? Cały sezon? A co ja mam powiedzieć? Pracuję w aptece, w której nie ma szyb, które oddzielają mnie od pacjenta. Jest sezon przeziębienia. Jakbym miała tak reagować na każdego zakatarzonego można by to nazwać paranoją. Polecam jako profilaktykę mycie rąk w ciepłej wodzie z mydłem, po kontakcie z osobą przeziębioną albo z przedmiotem którego używała (np w aptece taki terminal do płacenia kartą wydaję mi się genialnym przekaźnikiem wirusów). Wirusy przeziębienia zazwyczaj nieświadomie, bezpośrednio z naszych rąk wprowadzamy w okolicę nosa. A w nosie, w ciepłych, wilgotnych klimatach dojrzewają dając szereg jakże znanych objawów.

Podsumowując: jeśli zaprzyjaźniliście się z wirusem pospolitego przeziębienia, dajcie sobie tydzień czasu na wyzdrowienie. Nie potrzeba od razu sięgać po leki przeciwwirusowe i immunostymulujące. Ludzie chorują na przeziębienie od tysięcy lat i zdrowieją średnio po 7 dniach.  Dorosła osoba przeziębia się statystycznie około 3 razy do roku i nie świadczy to o niskiej odporności. A jeśli zaprzyjaźnicie się z czymś paskudniejszym, albo nie możecie się rozstać z chorobą...sięgnijcie po Neosine. Cena preparatu nie jest niska..Ale może lepiej zapytać lekarza o opinię? A jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Przed spożyciem leku skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą;-)